Czyli kiedy warto podarować komuś ogra, smoka albo króliczka z plastiku i nie czuć wstydu.
1. Urodziny osoby, która „ma wszystko”
No to teraz będzie miała jeszcze figurkę Shreka, która sra pastą.
Czego naprawdę więcej trzeba?
2. Prezent dla kolegi z pracy, którego ledwo znasz
Miś panda 3D – bezpieczny, dziwny i totalnie niezapomniany.
Szanse, że dostanie drugi taki? Zerowe.
3. Wielkanoc
Zamiast czekoladowego zająca, wręcz plastikowego królika.
Nie topnieje. Nie tuczy. Patrzy na Ciebie wiecznie.
4. Na walentynki dla kogoś z poczuciem humoru
„Zamiast kwiatów… smok.”
Miłość jest dziwna – więc czemu prezenty nie mogą być?
5. Wieczór kawalerski/panieński
Nóż M9 Bayonet 3D.
Bezpieczny. Stylowy. I nie da się nim narozrabiać (chyba).
6. Przeprosiny bez słów
Nie trzeba mówić „przepraszam”, gdy wręczasz ogra, który wyciska pastę z… no wiesz.
7. Dla osoby, która właśnie rzuciła pracę
Nowy etap życia?
Zasługuje na prezent równie absurdalny jak cała korpo.
8. Na parapetówkę
Smok na półkę, królik do łazienki, Shrek do kuchni.
Pełen zestaw, który krzyczy: „Witaj w nowym domu!”
9. Dla siebie. Po prostu.
Bo nie musisz mieć okazji, żeby kupić sobie coś, co wygląda, jakby wymyślił to Internet na kacu.
10. Na Dzień Nauczyciela… jeśli lubisz ryzyko
Ale tylko, jeśli wiesz, że ma dystans. Albo nie boisz się pały.
🔥 Bonus: Druk 3D nie wędruje dalej.
To nie świeczka z Rossmanna.
Nie trafi do szuflady „prezenty do oddania”.
To zostaje z człowiekiem.
Jak trauma. Ale ładna.